Autentyczność. Jeśli miałabym pisać jako „my”, kryć się za utartymi sloganami i hasłami marketingowymi, myślę, że długo nie pociągnęłabym tematu. To, co dla mnie liczy się bardzo, to żebyś wiedziała, że za wszystkim stoi konkretny człowiek. Że konkretny człowiek projektuje ubranka, robi im zdjęcia, tworzy opisy na stronę, posty na Instagram, pisze dla Ciebie ten post. Inaczej nie umiem. I choć taki „coming out” to był dla mnie nie lada wyczyn, zdawałam sobie sprawę, że inna droga nie ma dla mnie sensu. Za dużo na rynku bezimiennych twórców. Ja chcę robić to inaczej. Jeśli piszę „my” to dzieje się to dlatego, że w pewne procesy zaangażowane są inne osoby i nie fair byłoby ich pomijać. Bo żeby nie było, za marką Little Vintage stoi niejeden tęgi umysł, sprawne ręce i dobre oko 😉